Ahoj, przygodo!

Niedawno ukazał się pierwszy komiks, jaki miałam przyjemność tłumaczyć. I nie przesadzam z tą przyjemnością – sam komiks wciąga już od pierwszej strony, a praca nad nim była dla mnie nowością od strony technicznej. I już wiem, że to moja nowa pasja. Trzeba co prawda trzymać na wodzy kwiecisty język, żeby kwestie zmieściły się w dymkach, ale czymże byłaby praca tłumacza bez nowych wyzwań? Uprzedzam, że komiks jest przeznaczony raczej dla czytelników dorosłych (co daje pole do pewnej swobody w doborze środków językowych, jeśli wiecie, o czym mówię ;).
Połączenie kryminału ze współczesną intrygą polityczną – w sam raz nawet dla wymagających.

Zostaw odpowiedź